+3
drmariusz 2 września 2014 23:17
Witajcie. W kilku częściach tego bloga chciałbym napisać relację z naszej (mojej i mojej żony) podróży do Tajlandii i Kambodży. Nad kierunkiem podróży do Azji zaczęliśmy zastanawiać się we wrześniu 2013 roku. Wtedy też śledziliśmy Internet w poszukiwaniu tanich biletów. Nasz wybór padł właśnie na Tajlandię z opcją 3-dniowego pobytu w Kambodży. Zakupu biletu dokonaliśmy w październiku 2013. Przewoźnik - holenderskie linie lotnicze KLM. Trasa: Warszawa - Amsterdam - Bangkok - Amsterdam - Warszawa. Koszt jednego biletu 1849 zł. Termin wyjazdu: 28 marca - 14 kwietnia 2014. Zakupu dokonaliśmy oczywiście poprzez stronę internetową przewoźnika. Mając już bilety zakupiliśmy przewodnik z serii Lonely Planet pod tytułem "Thailand". Przeglądaliśmy różne fora dyskusyjne, blogi na temat podróżowania po Tajlandii i Kambodży. Najbardziej polecam www.globtroter.pl oraz www.lonelyplanet.com/thorntree, a z blogów olazplecakiem.blogspot.com. Plan podróży mieliśmy już ułożony przed świętami Bożego Narodzenia. W plan był wpleciony krótki wypad do Kambodży, ponieważ bardzo chcieliśmy zobaczyć świątynię Angkor Wat. O planie podróży będzie mowa w kolejnych częściach tego bloga. Na ponad 2-tygodniowy wypad do Azji zabieramy mało rzeczy. Na każdym kroku są pralnie, gdzie na prawdę za niewielkie pieniądze można wszystko wyprać i mieć ładnie wyprasowane. Ja wziąłem w sumie 3 albo 4 t-shirty, 2 pary krótkich spodenek, przybory kosmetyczne. Ale o tym więcej później. Żona wzięła trochę więcej, ale i tak lecieliśmy z 1 dużym plecakiem (60 litrów) jako bagaż rejestrowany, ewentualnie kolejny po zakupie pamiątek chcieliśmy dokupić już na miejscu. Ważył on niecałe 9 kg, a mogliśmy zabrać 2 razy po 23 kg.


28 marca 2014

Dzień wylotu z Warszawy. Z Polski nie ma bezpośrednich połączeń do Bangkoku. Trzeba przesiadać się na jednym z europejskich lotnisk. My przesiadkę mieliśmy w Amsterdamie. Odlot z Warszawy był zaplanowany na godzinę 13:05. Na lotnisku stawiamy się około godziny 11. Oczywiście odprawić można się online na 24 godziny przed planowaną godziną odlotu, co oczywiście zrobiliśmy wcześniej i na lotnisko stawiliśmy się już wydrukowanymi kartami pokładowymi. Sprawdzamy zatem, przy którym stanowisku odbywa się odprawa biletowo-bagażowa dla naszego lotu i podchodzimy, aby nadać bagaż. Wystarczy podać numer rezerwacji, pokazać paszport lub po prostu kartę pokładową. Ku naszemu zdziwieniu nasz 1 duży plecak waży niecałe 9 kg. Jako bagaż podręczny bierzemy mniejszy plecak oraz aparat fotograficzny (lustrzanka). Następnie udajemy się do kontroli bezpieczeństwa i już czekamy na nasz samolot do Amsterdamu. Godzina przylotu do Amsterdamu to 15:10. Samolot do Amsterdamu wystartował punktualnie. Na pokładnie dostaliśmy po kanapce i czymś do picia. Stewardessy bardzo miłe, ubrane w jasno niebieskie kostiumy. Ciąg dalszy wkrótce.


Już nie możemy się doczekać :)


Nasz samolot do Amsterdamu - Boeing 737.

Dodaj Komentarz